Friday, September 12, 2008

Płomien i Krzyż - Jacek Piekara

Przyznam szczerze że rocznie czytuję dośc mało książek. Zwykle ich ilośc zamyka sie w 5 dziełach, choć tak naprawdę to 2-3 książki fantasy plus jakieś mało znane dzieło. Nie tym razem. Od pewnego czasu(od ładnych paru lat) jestem miłosnikiem autora jakim jest Jacek Piekara. Choć nie mam wszystkich jego książek(przyznaję się bez bicia, ze nie prezczytałem 3 z całego zbioru) to zdecydowanie zafascynował mnie on jako Kreator.

Nowy cykl opowiadań nosi tytuł "Płomień i Krzyż" i choć można go kupić już od sierpnia tego roku, dopiero dzisiaj chciałem podzielić się z wami moją opinią na temat tej książki. Jest to już 5 tom opowiadań o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie i logicznie rzecz biorąc powinien być kontynuacją wcześniejszych opowiadań. W tym przypadku, autor bardzo pozytywnie nas zaskakuje. Nowy tom to prolog wszystkich 4 tomów jakie powstały do tej pory(Sługa Boży, Młot na Czarownice, Miecz Aniolów, Łowcy Dusz; w kolejności chronologicznej). Piekara zmienia trochę formę opowiadań, do jakiej przyzwyczaił nas w poprzednich wydaniach. Teraz zamiast pierwszoosobowej narracji Mordimera , mamy 4 opowiadania które są pisane w sposób przypominający relacje paru osób, przez co możemy obiektywnie patrzeć na postępki wiernego inkwizytora biskupa Hez-Hezronu( drugi tom opowiadan który ukazać się ma w grudniu tego roku, ma być napisany w ten sam sposob).

Nie ma żadnych wątpliwości, że Jacek Piekara jest osobą która potrafi wyjaśnić nawet najbardziej pokrętne i zawiłe opowiadanie tak prostymi słowami, że czasem wydaje się że mamy do czynienia z bajkami Tuwima. Do tego , coraz bardziej szlifuje swój język i porównania które możemy doświadczyć są coraż bardziej trafne(i częstsze).

4 Opowiadania poprowadzą nas w dzieciństwo Czarnowłosego chłopca , odkryją przed nami inkwizytora który nie zawsze był dobry i pokażą jak bardzo żar wiary może skomplikować życie dziecka. Jestem przekonany, że w świetle książek typowo romansowych pisanych dla zasady, ta książka jest czymś w rodzaju odskoczni od rzeczywistości. Bo kto normalny przedstawia swoją książkę w sposób sprzeciwiający sie panującym "trednom"? Kto z was ośmielil by się wystawić książkę, która w czasach średniowiecza mogłą by trafić do zbioru ksiąg zagazanych?

No comments: